czwartek, 23 czerwca 2011

Miodzio?


W końcu, po miesiącu oczekiwania przyleciała paczka ze Stanów. Bardzo byłem ciekaw jak ta tegoroczna nowość, a raczej eksperyment, Jacka Danielsa będzie smakował. Likier miodowy wymieszany z Tennessee burbon - oryginalny pomysł. Niestety na tym się kończy.
Pierwsze co uderza to zapach, bardziej zbliżony do ziołowego Amolu niż miodowego likieru. W smaku dość słodki z lekko wyczuwalną nutą miodu. Ze względu na dość mdły finisz , nie polecam go do picia w większych ilościach.
Z przykrością muszę stwierdzić, jest to jeden z najgorszych burbonów jakie piłem, a na pewno najgorszy z Jack-ów .

Ocena:
4/10


(Smak:3/7 Zapach:1/3)

Nowe edycje od Jack`a.



Pierwsza nowość to American Forest Limited Edition. Jak sama nazwa wskazuje, Jack Daniels zdecydował się wesprzeć amerykańskie lasy i część zysku ze sprzedaży jednej butelki limitowanej edycji będzie przeznaczana na jedną sadzonkę drzewa. Fajny pomysł, wart wsparcia, dlatego kupiłem 2 butelki na zapas ;)   Może Wyborowa, Żubrówka lub Dębowa wpadną na podobny pomysł wsparcia polskich Lasów Państwowych.
Kształt butelki jest ten sam do której rozlewa się Single Barrel Silver Select, dlatego pewnym zaskoczeniem może się wydawać, że w butelce American Forest jest zwykła, mocniejsza 45%-owa wersja Jack Danielsa, a nie burbon rozlewany z jednej beczki.

Druga nowa butelka to Jack Daniels Angelo Lucchesi Ninetieth Birthday. Wydana na cześć 90urodzin Angelo Lucchesi. Jest on pierwszym osobiście zatrudnionym przez Jacka Daniels sprzedawcą jego trunku. O dziwo jeszcze żyje i ma się całkiem dobrze.